Koh Tao
Jest czwarta trzydzieści rano. Jest ciemno. Za oknem mruczy wielkie miasto. Warszawa przewraca się z boku na bok jak śpiący wieloryb. Ja nie śpię, jet lag mi nie pozwala. Myśli wracają osiem tysięcy kilometrów dalej i trzydzieści pięć stopni w górę. Na Koh Tao. Po tym, jak znalazłyśmy nocleg w Sairee Cottage, dni były podobne … More Koh Tao